Zanim ujrzeliśmy papieża, na pokład jego samolotu weszli nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk oraz dyrektor protokołu. To oni pierwsi przywitali Benedykta XVI. Potem Ojciec Święty zszedł po schodkach do prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego żony. Benedykt XVI i prezydent Polski przeszli do podium, z którego wygłosili przemówienia.
Benedykt wybrał nasz kraj w hołdzie dla Jana Pawła II. W ciągu czterech dni odwiedzi Warszawę, Częstochowę, Kraków i Kalwarię Zebrzydowską. Pojawi się też w miejscach bliskich sercu Karola Wojtyły, takich jak jego rodzinne Wadowice. Historycznym momentem tej wizyty będzie modlitwa papieża w byłym niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau.
W podróży do Polski towarzyszą mu watykańscy duchowni, rzecznik Watykanu Joaquin Navarro-Valls, fotograf Arturo Mari oraz pięciu Polaków, m.in. prefekt Kongregacji Wychowania Katolickiego kardynał Zenon Grocholewski, a także dziennikarze oraz osobisty lekarz.
Nad bezpieczeństwem papieża, podczas jego pobytu w naszym kraju, czuwać będą członkowie Gwardii Szwajcarskiej i watykańskiej żandarmerii.
Przemówił do nas po polsku, tak jak tego pragnęliśmy. Papież Benedykt XVI powiedział, że przyjechał do Polski zaczerpnąć siłę ze źródeł wiary, które w Polsce są tak silne. "To nie tylko pielgrzymka, to misja" - dodał. Papież wylądował na warszawskim lotnisku o 10.57. Po uroczystościach przywitania, orszak papieski ruszył ulicami miasta do archikatedry św. Jana Chrzciciela. Wszędzie na jego cześć wiwatują tłumy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama