Wierni pokazali swą miłość do Benedykta XVI podczas spontanicznego, pełnego radości i śpiewu spotkania na krakowskich Błoniach. 600 tysięcy młodych owacyjnie przywitało Ojca Świętego. Spotkanie z młodzieżą przerosło wszelkie oczekiwania. Zarówno, jeśli chodzi o wspaniałą atmosferę, jak i liczbę wiernych. Tłumy młodzieży przyjęły Benedykta jak swojego papieża. "Drodzy młodzi przyjaciele. Cieszy mnie Wasza obecność" - powiedział na początku po polsku Benedykt XVI. I widać było, że to prawda. Tłum reagował entuzjastycznie, ale i papież był rozpromieniony i ucieszony tak wspaniałym przyjęciem.



Benedykt XVI wezwał młodych, by budowali na skale, czyli na Chrystusie. "Nie lękajcie się postawić na Chrystusa. Nie lękajcie się budować Waszego życia w Kościele i z Kościołem! Bądźcie dumni z miłości do Piotra i do Kościoła, który został mu powierzony! Nie dajcie się zwieść tym, którzy chcą przeciwstawić Chrystusa Kościołowi!" - mówił papież. Zgromadzeni słuchali w ciszy i skupieniu, ale kiedy Ojciec Święty powiedział, że mogą polegać na nim, znów rozległy się radosne okrzyki i oklaski. "Benedetto, Benedetto" - skandowali młodzi. Tłum falował, powiewały flagi.



Spotkanie zakończyło się, gdy ponad pół miliona świec zapłonęło na Błoniach. Papież przekazał młodym ogień miłosierdzia, a potem udzielił wszystkim błogosławieństwa. Benedykt XVI dał młodym także o wiele więcej. Tego dnia Polacy poczuli, że znów mają Ojca.



Papież, oprócz młodzieży na krakowskich Błoniach, zdobył serca mieszkańców rodzinnego miasta Jana Pawła II. Wadowice wprost oszalały na punkcie Benedykta XVI. Na rynku przed bazyliką przywitały go tłumy mieszkańców. "Dziękujemy!" - krzyczeli, gdy papież powiedział po polsku, że Wadowic nie mogło zabraknąć na trasie jego pielgrzymki. Benedykt XVI z wielkim wzruszeniem zwiedził dom, w którym urodził się Karol Wojtyła. Oglądał między innymi kolekcję rodzinnych pamiątek i zdjęcia Wojtyłów.



Najbardziej wzruszające słowa padły jednak w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Benedykt XVI spotkał się tam z ponad dwoma tysiącami chorych i niepełnosprawnych. "Bardzo chciałbym przytulić każdego i każdą z Was. Choć w praktyce nie jest to możliwe, w duchu przytulam Was do serca" - powiedział papież do chorych. Wcześniej długo szedł wśród nich do ołtarza. Po drodze zatrzymywał się przy cierpiących i ściskał im ręce. Błogosławił małe dzieci, trzymane na rękach przez matki. Wspólną modlitwę tradycyjnie już rozpoczął po polsku.



Papież odwiedził miejsca szczególnie ważne dla Jana Pawła II. Wadowice, Łagiewniki, katedrę wawelską i krakowskie Błonia.