Co wydarzyło się w sobotę wieczorem w mieszkaniu na jednym z osiedli w Szczecinie? Sprawdzają to śledczy. Sąsiedzi przyznają, że słyszeli hałas i wrzaski, ale byli przekonani, że to odgłosy... imprezy. Lekarze, którzy oglądali ciała, nie mieli wątpliwości, że leżały one w mieszkaniu od kilku dni. Policja od początku podejrzewała, że niedoszły samobójca ma związek z makabryczną zbrodnią.

Nie wiadomo, kiedy zbrodnia wyszłaby na jaw, gdyby nie właściciel mieszkania, który chciał odwiedzić wynajmujące jego lokal kobiety. Wezwał policję, kiedy zobaczył, że przed drzwiami na klatce schodowej jest pełno śladów krwi. Trzy staruszki leżały w pokoju, każdej z nich zadano kilka ciosów nożem.

21-latka w szpitalu pilnują policjanci. Kiedy poczuje się lepiej, przewiozą go do sądu, który ma zdecydować o tymczasowym areszcie dla niego.