Ile jeszcze dzieci musi ucierpieć w wypadkach na placach zabaw, by urzędnicy i politycy zaczęli coś w tej sprawie robić? Wczoraj na 8-letniego Dawida z Bytomia przewróciła się drewniana konstrukcja toru przeszkód. Chłopiec ma złamany obojczyk i krwiaka na głowie. Przedwczoraj został pochowany 5-letni Marcelek, który zginął przygnieciony zardzewiałą zjeżdżalnią.

Inspektor nadzoru budowlanego przypomniał, że za niesprawdzenie placów zabaw grozi ich zarządcom grzywna.

Reklama