Akta, do których zajrzał prałat, dotyczyły akcji "Zorza". SB chciała "rozpracować" księży na Wybrzeżu w 1987 roku, w czasie pielgrzymki Jana Pawła II. Co ciekawe, w archiwach odnalazło się sporo nieznanych dotąd dokumentów na ten temat. Dlatego ks. Jankowski dowiedział się o 16 "nowych" agentach.
Akcja bezpieki miała skłócić księży walczących przeciwko komunizmowi, m.in. księdza Henryka Jankowskiego i biskupa Henryka Gocłowskiego. Materiały zbierane przez SB miały być od razu dowodami, które prokuratura mogła wykorzystać przeciw duchownym. Agenci szukali haków - nagrywali kazania, szukali haseł antykomunistycznych w kościołach, opisywali osoby, które przychodzą na msze.
Nie wiadomo, czy w sprawie akcji "Zorza" nie odnajdą się jeszcze jakieś inne nieznane do tej pory donosy.
"Dowiedziałem się o 16 nowych agentach, którzy na mnie donosili" - powiedział rozgoryczony ks. Henryk Jankowski po wyjściu z gdańskiego IPN. Prałat przejrzał dokumenty, jakie w latach 80. SB zbierała na niego. "Jestem zbulwersowany" - przyznał.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama