Spece od ptaszków, kwiatków i motylków, uzbrojeni w aparaty fotograficzne i ołówki, przeczeszą każdy skrawek trawy, listek po listku, krzaczek po krzaczku. Cel - wyszukać wszystkie chronione gatunki zwierząt, roślin i grzybów.
Potem zrobią mapy, by wojsko nie ostrzelało przypadkiem cennego storczyka. "Ograniczymy ćwiczenia w tych miejscach, a nawet ich zaprzestaniemy" - mówi Piotr Paszkowski, rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej.
Naukowcy są niesłychanie podekscytowani zadaniem, które nakazało ONZ. "Może nawet natrafimy na bardzo cennego storczyka obuwika" - emocjonuje się Jadwiga Sienkiewicz z Instytutu Ochrony Środowiska.
Naukowcy sprawdzą poligony w: Drawsku Pomorskim, Nowej Dębie, Orzyszu, Żaganiu, Wicku Morskim, Nadarzycach i Wędrzynie. Cała akcja będzie kosztować 80 tys. zł!
Rewolucja na poligonach! Czołgi będą omijać miejsca, gdzie rosną rzadkie roślinki, a żołnierze będą strzelać cicho, by nie zakłócać spokoju chronionym zwierzątkom. Na siedem polskich poligonów wkroczą już w lipcu przyrodnicy i opracują mapy cennych gatunków - dowiedział się dziennik.pl. MON deklaruje, że dla dobra środowiska jest nawet w stanie zamknąć poligony!
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama