A wszystko przez ludzką głupotę! Tak jak watahy bezpańskich psów i kotów, tak piranie w polskich jeziorach to wina ludzi, którzy znudzili się swoimi ulubieńcami, albo wyrzucają zwierzeta, bo jadą na wakacje. Właściciele akwariów wpadli jednak na wyjątkowo głupi pomysł: wylewają drapieżne ryby wprost do polskich kąpielisk. Nie wiadomo, ile mięsożerców trafiło do jezior. Na razie rybacy wyłowili dwie piranie.

Zoologowie są zszokowani głupotą akwarystów. Ale uspokajają, że zagrożenie szybko minie, bo piranie nie są w stanie rozmnażać się w polskich wodach. Jest im tu po prostu za zimno.