Łukasz Wróbel umieścił na ruchliwej ulicy Białegostoku wielkie plansze przedstawiające zmasakrowane ludzkie płody. Wcześniej wystawiał je również w Łodzi. Wystawa wywołała szok w całej Polsce.

Reklama

Sądowi biegli byli zgodni - tak drastyczne treści wywoływały u oglądających oburzenie, wstręt i zgorszenie. Ale najgorsze, że mogły spowodować silne urazy psychiczne u dzieci!

Dlatego sąd uznał, że wystawa powinna być prezentowana w taki sposób, aby każdy mógł wybrać, czy chce ją oglądać, czy nie. Sposób prezentacji uniemożliwiał taki wybór i dlatego Wróbel jest winny umieszczenia nieprzyzwoitych treści w publicznym miejscu.

Autor nie będzie jednak ukarany, bo przekonał sąd, że wystawa to jego głos w publicznej dyskusji na temat aborcji. Wyrok nie jest prawomocny.