Był pijany, gdy po 15 godzinach od spowodowania wypadku zatrzymywała go policja. Bawił się w najlepsze z dziewczyną na festynie. Wpadł dzięki dobremu rozeznaniu policjantów w miejscowym środowisku. Patrol wypatrzył go w jednym z obstawianych lokali.
Policja zatrzymała sprawcę wypadku, jego dziewczynę i brata. W niedzielę rano 23-letni bandyta rozjechał dwóch pracujących na ulicy w Zawierciu drogowców, porzucił swoje BMW i uciekł.
Policja wie, że mężczyzna nie ma prawa jazdy, bo już wcześniej mu je zabrano. Samochód, którym jechał, nie był zarejestrowany - tablice pochodziły z innego pojazdu. Teraz właścicielowi BMW grozi 12 lat więzienia.