Szok. Polak, który musiałby spędzać Wszystkich Świętych na takim cmentarzu, czułby się co najmniej dziwnie. Jak w kinie. Na każdym grobie wmontowane są monitory, które wyświetlają wideoklipy o zmarłych. Można od tego zwiariować. Zewsząd docierają do człowieka dźwięki i obrazy, opowiadające o losach pochowanych ludzi. Monitory są nowością. Ale stają się hitem w USA. Przede wszystkim dlatego, że nie trzeba ich zasilać prądem. Są samowystarczalne, bo mają baterie słoneczne.
Nowością są elektroniczne znicze, które świecą całymi latami. Te również zasilane są bateriami słonecznymi. Wieczne znicze są rozchwytywane m.in. we Francji, Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Australii czy Belgii. Ale zaczynają pojawiać się również... w Polsce.
Na Zachodzie popularne jest zamawianie przez internet modlitw za dusze zmarłych. Ta moda również dotarła już do Polski. Na razie, w większości naszych parafii, musimy zapisywać na kartkach imiona i nazwiska zmarłych, za których chcielibyśmy modlitwy w kościele. Ale już np. w krakowskiej parafii Matki Bożej Zwycięskiej uruchomiono wypominkową stronę internetową, na której możemy umieścić osobiste wspomnienie o zmarłym. Za opłatą "co łaska", uiszczoną kartą kredytową, otrzymujemy obietnicę, że krakowscy księża pomodlą się w intencji zmarłego. Mamy też strony internetowe, na których możemy projektować proste wirtualne nagrobki ku czci zmarłych.
Ale to, co najbardziej może szokować Polaka, przyzwyczajonego do tradycyjnych świąt, to zachodnie nowinki związane z przystrajaniem grobów. Okazuje się bowiem, że tradycyjne chryzantemy i świerkowe gałązki odchodzą do lamusa. Teraz modnie jest samemu tworzyć cmentarne bukiety. Im są ezgotyczniejsze, tym lepiej. Hitem są kompozycje z bambusa, liści dębu i owoców róży. To samo dotyczy zniczy. Nie kupuje się już gotowych świeczek, lecz sam wkład (znicz bez osłonki). Oplata się go drucikiem i przyozdabia suszonym liściem wrzosa, bluszczem i włóknem kokosowym.
Nową tradycją na Zachodzie jest przesyłanie rodzinie tzw. zaduszkowych MMS-ów. Chodzi o wymienianie się wśród członków rodziny swoimi zdjęciami na tle ukwieconych mogił. Nie każdy może odwiedzić wszystkie groby najbliższych, choćby z tego powodu, że zmarli zostali pochowani w odległych miastach. Ale dzięki MMS-om możemy, choć trochę, przybliżyć się do tych miejsc.
Okazuje się jednak, że i my możemy stać się pionierami nowych tradycji. Pewna poznańska firma oferuje pisanie tekstów wspominkowych o zmarłych (koszt usługi - od 50 zł do 100 zł). Jeśli bardzo chcemy wzruszyć rodzinę podczas cmentarnych uroczystości, firma zagwarantuje nam aktora, który wygłosi to przemówienie nad grobowcem.