Każdy niewidzący będzie mógł przyjść do kina za darmo, bo za seanse zapłaci Urząd Miejski Białegostoku. Na razie przewidziano tylko pięć specjalnych seansów. Ale to dlatego, że przygotowanie filmu w takiej wersji jest bardzo czasochłonne. By niewidomy mógł zrozumieć, o co chodzi w filmie - narrator musi opowiedzieć wszystko, co widać na ekranie.

Pierwszym obrazem, który będzie można obejrzeć już 26 lutego, będzie "Epoka lodowcowa". Kolejne będą wyświetlane co dwa miesiące. Na maj przewidziano "Jasminum", a na lipiec "Wesele".

Pierwszym filmem wyświetlanym tą metodą w listopadzie byli "Statyści". Głos spikera widzowie słyszeli z głośników. W przyszłości w kinach niewidomi czy niedowidzący mają dostawać słuchawki. Ta metoda jest znana w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej od ponad 30 lat. U nas dopiero raczkuje.