Na ostateczne potwierdzenie podejrzeń prokuratorów będziemy musieli trochę poczekać. Bowiem dopiero po opracowaniu pełnej wersji potokołu po sekcji zwłok, biegli będą mogli ustalić szczegóły dramatu.
Strażnicy miejscy znaleźli ciało Grobelnego w pawilonie handlowym na warszawskim Targówku. Wezwali ich okoliczni mieszkańcy. Chcieli uspokojenia... kota, który przeszkadzał im miauczeniem. Gdy funkcjonariusze sprawdzali budynek, znaleźli ciało 56-letniego Grobelnego. Leżało tam od pięciu dni.
O zapomnianym Grobelnym zrobiło się głośno, gdy kilka tygodni temu zawiadomił Biuro Ochrony Rządu, że na premiera Jarosława Kaczyńskiego szykowany jest zamach. Ale zła sława ciągnęła się za nim jeszcze od lat 90., kiedy stał się głównym bohaterem skandalu wokół Bezpiecznej Kasy Oszczędności. Ten niby-bank dawał wysokie oprocentowanie, dlatego oszczędności powierzyło mu mnóstwo Polaków. Gdy BKO ogłosiła upadłość, na lodzie zostało ok. 10 tysięcy osób.
Grobelny uciekł wtedy z kraju. Zatrzymano go dopiero w Niemczech. Pięć lat przesiedział w areszcie, ale sąd ostatecznie umorzył jego sprawę.