Paweł L. miał trzy promile we krwi. Mimo to, półprzytomny usiadł za kierownicą swojego volkswagena golfa. W miejscowości Olsztynek uderzył w inny samochód osobowy i uciekł. Szczęście w nieszczęściu, pasażerom uszkodzonego wozu nic się nie stało.
Chwilę później Paweł L. chciał staranować policyjnego poloneza. Policjanci ratując się przed czołowym zderzeniem, zjechali do rowu. Pirat zahaczył o radiowóz i dachował. Podczas wypadku poważnie zranił policjantów. Jeden z nich jest ranny w głowę, drugi ma uraz kręgosłupa. Obaj trafili do szpitala. Do szpitala przewieziono także pijanego kierowcę.
Pawłowi L. grozi do 4,5 roku więzienia. Odpowie także przed sądem za spowodowanie kolizji i ucieczkę.
Pijany w sztok pirat drogowy rozbijał dziś na mazurskich drogach cudze auta. Trafił nawet swoim volkswagenem w radiowóz policyjny. Tylko cudem nikogo nie zabił. Niestety, uderzając w radiowóz, ciężko poranił dwóch policjantów.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama