"Oczywiście o jego winie zadecyduje sąd" - zastrzegł od razu minister. Jednak jak dodał, na miejscu zbrodni policjanci znaleźli wiele śladów, które potwierdzają, że mordercą był 19-latek, skazany wcześniej za gwałt na 2 lata i 3 miesiące więzienia, i wypuszczony potem przez pobłażliwy sąd. Na wolności miał poczekać na uprawomocnienie się wyroku, a zgwałcił i zabił 14-latkę.
"Było wiele śladów, w wielu miejscach ciała. Między innymi za paznokciami, bo broniła się przed tym bestialskim bandytą" - przyznał Ziobro.
Sąd aresztował 19-letniego Rafała K. na trzy miesiące. Mordercy grozi teraz co najmniej 25 lat więzienia. Ale prokuratura będzie zapewne chciała dożywocia.
Wcześniej mężczyzna zgwałcił inną dziewczynę. Wyrok 2 lat i 3 miesięcy więzienia oburzył ministra sprawiedliwości. "To skandalicznie niski wyrok" - ostro skomentował w rozmowie z dziennikiem.pl Zbigniew Ziobro.