Rada ma powstać wraz z uruchomieniem dwustopniowych studiów dziennych na kierunku bezpieczeństwa wewnętrznego i międzynarodowego, o których pisał "Newsweek". Rada ma czuwać nad poziomem i jakością kształcenia. "Na razie trwają rozmowy w sprawie jej powołania" - potwierdza informacje DZIENNIKA Dariusz Loranty, jeden z wykładowców, ekspert w sprawach negocjacji kryzysowych.

Poligonem doświadczalnym dla studiów magisterskich i licencjackich mają być uruchomione w października studia podyplomowe z tego zakresu. Studenci będą zgłębiać tam tajemnice białego wywiadu, poznają zasady ochrony informacji niejawnej, bezpieczeństwa teleinformatycznego i przemysłowego. Będą również musieli poznać sposoby zarządzania w momentach kryzysowych.

Nowością mają być też zajęcia z bioterroryzmu. "Chcemy kształcić przede wszystkim specjalistów od bezpieczeństwa, którzy będą pracować nie tylko w służbach specjalnych, ale np. w bankowości czy administracji" - mówi prof. Stanisław Sulowski, szef instytutu, któremu będzie podlegał nowy kierunek.

Gromosław Czempiński, były szef UOP, przyznaje, że kierunek może liczyć na duże zainteresowanie. "Wszystkich pociąga to, że studia te mogą być przepustką do służb. Tym bardziej że odchodzą z nich starzy, poszukuje się młodych, <nieskażonych>".

Zbigniew Wasserman minister koordynator ds. służb specjalnych, zastrzega, że absolwenci nie będą automatycznie przyjmowani do służb specjalnych. "Ukończenie takiego kierunku może być tylko atutem w staraniu się o pracę w służbach. O przyjęciu będą decydowały m.in. predyspozycje, stan zdrowia, niekaralność" - tłumaczy. Jego zdaniem najważniejszym elementem na tych studiach będzie dobry plan zajęć i wysoki poziom kadry prowadzącej zajęcia.

O obsadzie personalnej pisał już "Newsweek". Oprócz oficerów ABW wymieniane było też nazwisko byłego szefa Agencji Wywiadu z rządu SLD Zbigniewa Siemiątkowskiego. "Gdyby rzeczywiście na tym kierunku wykładał Siemiątkowski, oznaczałoby to, że należałoby się zastanowić nad fachowością obsady kadry naukowej" - uważa poseł PiS, członek sejmowej speckomisji Jędrzej Jędrych.

Były szef AW ucina jednak wszelkie spekulacje: "Jestem pracownikiem UW, ale nic nie wiem, abym miał wykładać na tym kierunku" - mówi w rozmowie z DZIENNIKIEM. Tymczasem informacje o zajęciach Siemiątkowskiego przysporzyły wiele problemów znajdującym się na liście wykładowców oficerom ABW, którzy mieli nawet otrzymać zakaz prowadzenia zajęć na nowym kierunku UW.

Reklama

"W Polsce między służbami z poszczególnych okresów panuje niechęć. Dlatego też grupy te wzajemnie się bojkotują, niestety z dużą stratą dla służb" - mówi Czempiński. Według Lorantego rada ma nie tylko czuwać nad jakością kształcenia, ale być także chwytem marketingowym przyciągającym studentów. "Potencjalny student, widząc, że w radzie konsultacyjnej zasiada szef bądź przedstawiciel służby, w której chciałby pracować, wybierze właśnie te studia. Będzie liczył, że łatwiej zdobędzie upragnioną pracę" - tłumaczy.

Specjaliści nie mają wątpliwości - studia z zakresu bezpieczeństwa oraz powołanie rady to bardzo dobry pomysł. "W ten sposób służby specjalne będą miały solidną podbudowę naukową" - mówi ostatni szef WSI, dziś komendant główny Żandarmerii Wojskowej gen. Jan Żukowski. Pomysł podoba się również Jędrychowi. "Może wreszcie uda się kształcić młodych oficerów służb specjalnych bez garba służb specjalnych PRL" - ocenia.