Dziewczynka zginęła na miejscu, matka wyszła z wypadku bez szwanku. Nie wiadomo na razie ani dlaczego 30-letni kierowca nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, ani nawet jak szybko jechał.
"Teraz sprawdzamy, czy kierowca był pod wpływem alkoholu. Potem zostanie on przesłuchany" - mówi dziennikowi.pl Zajda. Wtedy będzie wiadomo, kto jest winien tragedii. "Na razie nie snujemy żadnych hipotez" - dodaje policjant.