"Mąż zamówił portret Przemka naturalnych wymiarów. A ja zaczynam pisać książkę o synu. Chcę, żeby ukazała się w rocznicę jego śmierci, 10 kwietnia" - mówi "Super Expressowi" Jadwiga Gosiewska, mama byłego wicepremiera.
Muzeum Przemysława Gosiewskiego ma powstać w Kołakach Kościelnych koło Zambrowa. Tam rodzice zmarłego polityka PiS mają dom. "On był dla nas wszystkim. To był wspaniały syn, nigdy nie przysporzył nam żadnych problemów. Zdolny, dobrze się uczył, pięknie grał na pianinie" - mówią "Super Expressowi" rodzice.
Jadwiga Gosiewska opowiada też, jak dowiedziała się o śmierci syna. "O godz. 8 zaczęłam dyżur w szpitalu w Sławnie. Mąż w domu oglądał telewizję. Zadzwonił i powiedział, co się stało, a ja pomyślałam: . Doszłam do wniosku, że nie ma po co żyć i że najprawdopodobniej mój mąż tak samo będzie myślał. Chciałam się rozbić na tym drzewie. Ja bym to zrobiła, naprawdę, ale pielęgniarki zabrały mi kluczyki. Do domu przywiozła mnie koleżanka" - mówi Gosiewska.
"Mąż odejście Przemka przeżywa gorzej niż ja" - dodaje mama byłego wicepremiera. "Krzyczy, że zabili mu syna, jest tak zły, że chciałby pójść walczyć na barykady. Żeby się ratować, urządza synowi muzeum w naszym domu w Kołakach Kościelnych koło Zambrowa" - mówi Jadwiga Gosiewska.
Muzeum ma być otwarte 10 października, minie wtedy pół roku od katastrofy pod Smoleńskiem. W muzeum znajdą się zdjęcia i wspomnienia po Przemysławie Gosiewskim. W centralnym miejscu ma znaleźć się portret byłego posła PiS oprawiony w złote ramy.