Były wiceszef ABW Grzegorz Ocieczek doczekał się zgody na wpis na listę adwokacką. Starał się o to półtora roku. Krócej czekał na to prokurator Emil Melka - ustaliła "Rzeczpospolita".

Reklama

Ocieczkowi Okręgowa Rada Adwokacka w Katowicach odmówiła w 2009 r. wpisu, bo uznała, że "nie daje rękojmi prawidłowego wykonywania zawodu". Chodziło o rzekome nieprawidłowości w sprawie Barbary Blidy, która w 2007 r. zastrzeliła się podczas próby zatrzymania jej przez funkcjonariuszy ABW. Prokuratura Okręgowa w Łodzi kilka miesięcy temu umorzyła wątki polityczne w tym śledztwie.

Adwokatem może też zostać Emil Melka, były katowicki prokurator, który zajmował się śledztwem w sprawie tzw. mafii węglowej. Sprawy nie dokończył. Spekulowano, że nie chciał postawić Blidzie zarzutu pośrednictwa w przekazywaniu łapówki. O wpis na listę adwokatów w Katowicach starał się tylko trzy miesiące.