W niedzielę po południu nieznacznie zwiększył się ruch na drogach krajowych i dojazdowych do miast. Nie ma jednak poważniejszych utrudnień ani korków - oceniają policjanci i apelują do tych osób, które jeszcze w niedzielę wracać będą ze świątecznych wyjazdów, o ostrożność i rozwagę. "Jest spokojnie, ruch nieznacznie się zwiększył. Nie mamy w tej chwili informacji o żadnych poważniejszych wypadkach czy korkach" - powiedziała PAP w niedzielę po południu Grażyna Puchalska z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.

Reklama

Jak dodała, w całym kraju są jednak dość trudne warunki na drogach. "Apelujemy do tych osób, które jeszcze dzisiaj zdecydują się na powroty ze świątecznych wyjazdów, o ostrożność i dostosowanie prędkości do warunków na drodze. Wyjedźmy wcześniej, przed podróżą sprawdźmy stan naszego auta. Uważajmy na innych kierowców i pieszych" - podkreśliła.

Zaapelowała też, by nie wsiadać za kierownicę pod wpływem alkoholu. Z policyjnych statystyk wynika, że Wigilia i pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia były pod względem liczby wypadków najbezpieczniejsze od lat. W sumie w 92 wypadkach zginęło osiem osób, a 120 zostało rannych. Policjanci zatrzymali też mniej niż zwykle pijanych kierowców - 362 (średnio zatrzymuje się ich każdego dnia ok. 400 - PAP). Od Wigilii trwa policyjna akcja "Bezpieczny Weekend". Funkcjonariusze sprawdzają m.in. trzeźwość kierowców, prędkość, z jaką jadą, a także stan techniczny aut i sposób przewożenia dzieci. Więcej patroli jest na dworcach kolejowych i w okolicach kościołów. Jak zaznaczyła Puchalska, w dwa pierwsze dni świątecznego weekendu doszło też do zdecydowanie mniejszej liczby przestępstw - kradzieży, włamań czy zabójstw.