Te postulaty zmian w systemie sprawiedliwości mają zapobiec powtórzeniu się podobnej tragedii. Posłowie chcą także, aby zalecenia komisji śledczych – z mocy ustawy – musiały być wprowadzane w życie przez konkretne instytucje.
„Zwykły Polak, bez majątku i możliwości rodziny Olewników, nigdy nie doczekałby się na sprawiedliwość” – napisali w projekcie raportu posłowie z komisji śledczej. Zawiodły wszystkie elementy systemu sprawiedliwości: prokuratura, policja i nadzorujący ich pracę ministrowie spraw wewnętrznych i sprawiedliwości.
Robocza wersja raportu szczegółowo przedstawia kulisy zaniechań na przestrzeni siedmiu lat. Dramatycznie brzmią fragmenty, z których jednoznacznie wynika, że policjanci i prokuratorzy kilkakrotnie wypuścili z rąk silne poszlaki. Gdyby zostały profesjonalnie potraktowane, zapewne doprowadziłyby do ujęcia sprawców jeszcze wówczas, gdy młody biznesmen żył.
– Wystarczyło, aby policjanci stosowali się do obowiązującej ich instrukcji działań w przypadku porwań. Niestety, oni robili wszystko na opak – mówi przewodniczący komisji Marek Biernacki z Platformy Obywatelskiej.
Reklama
W projekcie raportu brak jest odpowiedzi, dlaczego ośmiu kolejnych prokuratorów oraz kilkunastu policjantów tak źle pracowało. Komisja dopiero pracuje nad hipotezą, znajdzie się ona w ostatecznej wersji raportu, która ma być gotowa do końca marca.