"Zatrzymani chcieli wywieźć obrazy za granicę" - dodał Nowak. W związku z włamaniem do domu Jerzego Nowosielskiego zatrzymano pięć osób. Trzy z nich usłyszały już prokuratorskie zarzuty.
31-letni bezrobotny Tomasz H., podejrzany o dokonanie włamania i kradzież dzieł, został aresztowany na trzy miesiące. Przestępstwo popełnił w warunkach recydywy. Wcześniej był karany m.in. za usiłowanie kradzieży z włamaniem. Grozi mu do 15 lat więzienia.
28-letni Adam G., który pomógł w ukryciu skradzionych przedmiotów, usłyszał zarzut paserstwa. Mężczyzna ma pozostać pod policyjnym dozorem i wpłacić 25 tys. zł poręczenia. Grozi mu do 10 lat więzienia. Zarzut utrudniania postępowania postawiono 28-letniej Mirosławie D., która ukrywała Tomasza H. Zastosowano wobec niej dozór policyjny i poręczenie w wysokości 1,5 tys. zł. Grozi jej do 5 lat więzienia. Prokuratura nie udziela bliższych informacji o treści wyjaśnień, jakie złożyli podejrzani.
Z domu zmarłego 21 lutego artysty malarza złodzieje ukradli dzieła sztuki i przedmioty o wartości ponad 290 tys. zł. Było to 10 obrazów i ikon Jerzego Nowosielskiego, dwie ikony nieznanego autora, dwie reprodukcje nieznanego autora, dwa zegary, szereg pamiątek i 230 zł. Część prac udało się zidentyfikować dzięki dokumentacji, którą posiadał przyjaciel i opiekun artysty Andrzej Starmach.
Sprawą włamania do domu Jerzego Nowosielskiego zajmowali się policjanci ze specjalnej grupy "Vinci" wyjaśniającej kradzieże dzieł sztuki. W zatrzymaniach pomagali też funkcjonariusze Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Jerzy Nowosielski, jeden z najwybitniejszych polskich malarzy, zmarł w wieku 88 lat. Jego pogrzeb odbył się w Krakowie w zeszłą sobotę. Artysta został pochowany w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Rakowickim.