Dla Rogalskiego, decyzja o wykluczeniu tezy na temat zamachu jest "kompletnie niezrozumiała". Pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy przyznaje, że jest "zaskoczony i bardzo rozczarowany decyzją wojskowych prokuratorów".
Mecenas przekonuje, że nie można podjąć takiej decyzji bez zbadania kluczowych dowodów. "Wciąż nie doczekaliśmy się na przykład wraku tupolewa i nie wiadomo, kiedy się go doczekamy. Jak bez jego zbadania można było podjąć taką decyzję?" - pyta Rogalski. Dlatego z jego punktu widzenia, twierdzenie śledczych jest "stanowczo przedwczesne". Choć - jak mówi - stan śledztwa na dziś rzeczywiście nie potwierdza tezy o zamachu.
>>> Zamach w Smoleńsku? Śledczy już wiedzą
Wojskowi śledczy ogłosili dziś, że wykluczyli ostatecznie tezę mówiącą, że 10 kwietnia doszło do zamachu na rządowego Tu-154M. "Dowody, którymi dysponujemy, jednoznacznie wykluczają tezę o działaniu osób trzecich w kontekście tej katastrofy" - stwierdził płk Ireneusz Szeląg, szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie.