Były szef Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN za prezesury prof. Leona Kieresa, przypomina w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że to Rosjanie kłamiąc o sprawcach zbrodni, chcieli uznania jej za ludobójstwo.
"Prokuratorzy sowieccy, którzy wystąpili z oskarżeniem Niemców przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym. Za tę tezę odpowiadał ich szef Roman Rudenko. W akcie oskarżenia podpisanym przez wszystkich prokuratorów, a więc i alianckich, napisano: 'oskarżeni kierowali przemyślanym i systematycznym ludobójstwem, to jest eksterminacją grup rasowych i narodowych, dokonanym na ludności cywilnej na czasowo okupowanych terytoriach w celu wyniszczenia określonych ras i klas ludzkich i grup narodowych, rasowych i religijnych, w szczególności Żydów, Polaków, Cyganów i innych'" - mówi profesor Kulesza.
Profesor podkreśla w "Rzeczpospolitej", że podczas procesu w Norymberdze "tezę tę dobitnie podkreślił sowiecki prokurator Jurij Pokrowski. W trakcie procesu norymberskiego w jego wystąpieniu na temat Katynia znalazło się charakterystyczne sformułowanie: 'była to zaplanowana, fizyczna eksterminacja narodów słowiańskich'. Innymi słowy, eksterminacja grup narodowościowych to jedna z postaci ludobójstwa".
w marcu 2004 r. Rosjanie odmówili Komisji pomocy prawnej z uzasadnieniem, iż rejestr przestępstw wojennych został określony przez Międzynarodowy Trybunał Wojskowy.
"Stwierdzili, że sprawcami mogli być tylko Niemcy lub z nimi sprzymierzeni. Na tej podstawie Rosjanie twierdzą, że po ich stronie mogło dojść tylko do przestępstw pospolitych, których ściganie się przedawniło" - mówi Witold Kulesza.
Indagowany, że i w Polsce pojawiły się głosy, by nie upierać się przy klasyfikacji: ludobójstwo, profesor odpowiada: "Musiałbym zaprzeczyć wszystkiemu, w co wierzyłem, wszczynając śledztwo katyńskie. Jednak istnieje też inne niebezpieczeństwo. Gdyby podzielić argumentację przeciwników kwalifikowania zbrodni katyńskiej jako ludobójstwa, to chcąc być konsekwentnym, należałoby postawić znak zapytania nad kwalifikacją niektórych zbrodni niemieckich, takich choćby jak operacja +Tannenberg+ jesienią 1939 r., w ramach której zbrodniarze z III Rzeszy mordowali polskie elity".