Zgodę na publikację wyraziła prowadząca sprawę bydgoska prokuratura; ma to pomóc w ustaleniu ich tożsamości.
>>>Galerię zdjęć można zobaczyć tutaj
Jak powiedział we wtorek PAP Zbigniew Paszkiewicz, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, wkrótce po publikacji zdjęć na policyjny numer zaczęły napływać pierwsze zgłoszenia od osób, które twierdzą, że rozpoznały chuliganów.
"Zainteresowanie wielu tysięcy internautów naszą galerią spowodowało, że przez pewien czas przeciążony był serwer, na którym funkcjonuje nasza strona internetowa. Obecnie zdjęcia są już bez przeszkód dostępne, zgłaszają się kolejne osoby z informacjami, które weryfikujemy" - powiedział.
Pseudokibice zostali wytypowani przez ekspertów z wielkopolskiej policji na podstawie nagrań i zdjęć wykonanych przed meczem i w czasie rozgrywek. W trakcie zamieszek chuligani mieli twarze zasłonięte szalikami.
Do tej pory wielkopolscy policjanci zatrzymali 31 osób. Grożą im kary grzywny, pozbawienia wolności oraz wieloletnie zakazy stadionowe.
Do zamieszek doszło 3 maja. Chuligani zdemolowali stadion Zawiszy, gdzie w finale Pucharu Polski Legia Warszawa pokonała w rzutach karnych Lecha Poznań. Zgodę na organizację meczu wydała wojewoda kujawsko-pomorska mimo negatywnej opinii policji o bezpieczeństwie na stadionie. PZPN tłumaczył później, że opinia wydana była za późno, by zmienić miejsce rozegrania spotkania.
W sumie policja zatrzymała 50 pseudokibiców; zarzuty usłyszały 44 osoby. Dotyczą m.in. niszczenia mienia, wtargnięcia na murawę boiska oraz czynnej napaści na funkcjonariuszy policji lub pracowników ochrony.
Wobec wszystkich osób, którym przedstawiono zarzuty, stosowane są podobne środki zapobiegawcze: dozór policyjny i bezwzględny zakaz stadionowy. W jednym przypadku - pseudokibica, który kopnął operatorkę kamery telewizyjnej - zastosowano miesięczny areszt.
Prokuratura wyjaśnia także, czy nie doszło do zaniedbań ze strony organizatora, który jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo na stadionie.
Zgoda Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz Północ na publikacje wizerunków chuliganów dotyczy wyłącznie strony internetowej Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Tymczasem zdjęcia pojawiły się również na portalach internetowych m.in. niektórych mediów.