Lider Solidarności Piotr Duda, podczas ponadgodzinnego spotkania z prezydium Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność", które odbyło się w siedzibie związku, przekazał Wałęsie zaproszenie do udziału w uroczystościach z okazji 31. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. Były prezydent nie zadeklarował jednak jasno, czy z niego skorzysta.

Reklama

"W jakiś elementach - tak. Jak jednak wiecie i pamiętacie mnie z wcześniejszego działania - jestem człowiekiem czynu - akademie nie bawią mnie. Będę więc na wszystkich trudnych elementach pracy tego związku, a na tych łatwiejszych nie, dlatego, że splendorów, akademii miałem tak dużo, że zostawiam to innym" - powiedział Wałęsa zapytany, czy weźmie udział 31 sierpnia w Gdańsku w obchodach rocznicy Sierpnia'80.

Mówił też dziennikarzom: "Dość dawno nie byłem w tym miejscu. Cieszę się, że zostałem zaproszony. Zawsze czułem i czuję się lekko ojcem tego związku. Przez wiele lat nauczyłem się być pierwszym. Trzeba było trochę czasu, aby nauczyć się być drugim, czy trzecim. Już ten czas upłynął".

Dodał, że "ma nadzieję na dobrą współpracę" z Solidarnością". "Liczę na to, że współpraca nasza będzie coraz lepsza. Jeszcze trochę sił mi pozostało, więc będziemy się spotykać już w pracy" - podkreślił.

"To, co się dzieje w kraju w wielu miejscach nie budzi zadowolenia związkowców, a ja się czuję związkowcem, więc będę starał się maksymalnie wspierać działanie Solidarności tam, gdzie jest trudno i ciężko, gdzie trzeba porządkować, a czasami wymuszać porządkowanie" - zaznaczył były prezydent.

Reklama

Wałęsa zapytany, czy to nowy etap w jego relacjach z Solidarnością, odpowiedział: "Chyba tak. Widać, że ta grupa działaczy chce pracować, oni mniej politykują, a ja też lubię pracować".



Reklama

Przyznał, że nie pamięta, kiedy ostatni raz był w siedzibie "S" w Gdańsku. "Nie liczę lat, ja mam 68. Gabinet trochę inny. Dziwiłem się, że przewodniczący nie ma kanapy. Taki biedniutki ten gabinecik, mój w tamtych czasach był jednak trochę bogatszy" - powiedział.

W ramach obchodów rocznicy Sierpnia'80 zaplanowano w Gdańsku mszę św. w Bazylice św. Brygidy, złożenie kwiatów przed historyczną bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej oraz otwarcie wystawy w sali BHP poświęconej 30. rocznicy I zjazdu NSZZ "Solidarność".

Sekretarz KK NSZZ "Solidarność" Ewa Zydorek powiedziała PAP, że na uroczystości w Gdańsku władze krajowe związku z grona polityków zapraszają prezydenta, premiera oraz marszałków Sejmu i Senatu, a także m.in. b. przewodniczących "S" - Lecha Wałęsę, Mariana Krzaklewskiego oraz Janusza Śniadka. Zarząd Regionu Gdańskiego "Solidarności" wystosowuje zaś zaproszenia m.in. do sygnatariuszy Porozumień Sierpniowych oraz parlamentarzystów z Pomorza.

Tematem wtorkowego spotkania były też zaplanowane na 30 sierpnia uroczystości w Brukseli. Z inicjatywy Parlamentu Europejskiego i jego przewodniczącego Jerzego Buzka, jednemu z placów w bezpośrednim sąsiedztwie budynków PE zostanie w tym dniu nadane imię "Solidarności 1980".

Wałęsa zadeklarował, że "jeśli los nie wykluczy go z tej możliwości" to będzie tego dnia w stolicy Belgii.

"Te wszystkie sprawy rocznicowe musimy odbyć, bo one są dla nas ważne. Ale ja zawsze mówię, że chcę zachować proporcje między historią, a sprawami bieżącymi. I dzisiaj przede wszystkim rozmawialiśmy o sprawach bieżących, pracowników i Polski (...) Rozmawialiśmy o współpracy roboczej w różnych trudnych obszarach prowadzenia dialogu w Polsce, żeby w tych ważnych dla pracowników sprawach pan prezydent nas wspierał" - powiedział Duda.

Wałęsa, zapytany o stan zdrowia po swoim ostatnim pobycie w szpitalu, powiedział, że czuje się coraz lepiej. "Trenuję, na rowerze już jeżdżę, więc odzyskuję zdrowie. Choć jeszcze czasami umysłowo to gubię wątek, koncentracja nie jest najlepsza. Spotkań i zaproszeń mam za dużo, muszę trochę zrezygnować, bo nie dam rady. Jeśli rehabilitacja przebiegnie dobrze, to około 15 sierpnia chcę wrócić do pracy. Drżyjcie narody" - zażartował.