W połowie lipca rzeczniczka praskiej prokuratury prok. Renata Mazur mówiła PAP, że lista świadków w sprawie obejmowała 102 osoby, ich przesłuchania miały zakończyć się około połowy września. Ostatni z tych świadków został przesłuchany w piątek.

"Obecnie prokuratorzy analizują zebrane materiały, oczekują także na realizację wniosku o pomoc prawną skierowanego do strony rosyjskiej" - powiedziała prok. Mazur. Dodała, że nie jest jednak wykluczone wezwanie kolejnych świadków, jeśli w trakcie postępowania prokuratorzy uznają to za konieczne.

Reklama

Śledczy z prokuratury Warszawa-Praga badają ewentualną odpowiedzialność funkcjonariuszy publicznych niebędących żołnierzami. Wątek dotyczy okresu od września 2009 r. do 10 kwietnia 2010 r. i badana jest w nim sprawa ewentualnego niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez urzędników i funkcjonariuszy publicznych kancelarii prezydenta, premiera, MSZ, MON, polskiej ambasady w Moskwie i BOR w związku z wizytami w Katyniu premiera Donalda Tuska (7 kwietnia 2010 r.) i prezydenta Lecha Kaczyńskiego (10 kwietnia).

Na przełomie marca i kwietnia wątek ten został wyłączony z postępowania dotyczącego katastrofy smoleńskiej, prowadzonego przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie. Prokuratura wojskowa - co do zasady - nie jest bowiem uprawniona do badania działań osób cywilnych.

W maju cywilni prokuratorzy skierowali do Rosji wniosek o pomoc prawną. Prokuratura nie ujawnia jego treści. Wiadomo jednak, że wniosek dotyczy najprawdopodobniej uzupełnienia dokumentacji znajdującej się w dyspozycji polskiej prokuratury cywilnej. Był to pierwszy wniosek o pomoc prawną, jaki praska prokuratura skierowała w tej sprawie do Rosji. Dotychczas osiem takich wniosków - częściowo już zrealizowanych - wysłała do Rosjan Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie, badająca katastrofę z 10 kwietnia.