Kaczmarek, mówiąc o sprawie prywatyzacji Stoenu, przyznał, że w tym wypadku akurat zatrzymany wczoraj przez CBA były szef UOP był niewidoczny. W związku z tym nie był w stanie odpowiedzieć na pytanie, za co Gromosław C. i inni zatrzymani mogli wziąć 1,4 mln euro łapówek.

Reklama

Jedną rozmowę - jak to ujął Kaczmarek - "ostrzegającą" Gromosław C. przeprowadził z nim w innej sprawie. "Generał poprosił mnie kiedyś o rozmowę, bo przyszedł mi powiedzieć, że jeżeli zdecyduję się na wykonanie prywatyzacji z firmą Roche, to muszę mieć świadomość, że jej partner strategiczny - Lukoil - następnego dnia podpisze umowę o przejęciu Roche'a. Przestrzegał mnie przed tą prywatyzacją" - relacjonował Kaczmarek, dodając, że informował o tej rozmowie sejmową komisję śledczą.

Kaczmarek, pytany o dalszy kierunek sprawy, z którą wiąże się zatrzymanie byłego szefa UOP, sugerował spokojne oczekiwanie na wyroki sądu. "Ja jestem dzisiaj bardzo daleki od ferowania jakichkolwiek wyroków na podstawie oświadczeń prokuratury, a szczególnie prokuratury katowickiej, która w paru innych procesach próbowała ubrać ileś osób właśnie w pranie brudnych pieniędzy itd" - mówił.

Były minister skarbu zapewniał również, że jest spokojny o siebie i pewny, że nie zostanie zatrzymany przez CBA - wbrew sugestiom mediów. "Nie, nie mam takiej obawy najmniejszej. Ja zresztą byłem kiedyś w tej sprawie przesłuchiwany i pytany, chyba przez ABW, to było jakieś dwa lata temu. Dla mnie to nie jest zaskoczenie, że coś takiego ma miejsce" - deklarował.

Reklama