Jak poinformowała PAP Anna Zbroja z zespołu prasowego małopolskiej mężczyzna tłumaczył, że odziedziczył skórę mrówkojada po swoim krewnym, który miał kupić ją przed wojną od ambasadora Argentyny we Lwowie. "52-latek postanowił pozbyć się skóry i wystawił ją na aukcji internetowej, nie zdając sobie z sprawy, że popełnia przestępstwo" - mówiła PAP Zbroja. Mężczyźnie grozi do pięciu lat pozbawienia wolności za handel okazami objętymi konwencją CITES.
Skóra, która była przedmiotem aukcji, została zabezpieczona przez policję. W zwalczaniu handlu zwierzętami chronionymi policjanci współpracują z wieloma organizacjami, m.in. z WWF Polska. Konwencja Waszyngtońska CITES, którą ratyfikowała także Polska, ma na celu kontrolę, redukcję lub całkowitą eliminację handlu okazami gatunków, którym grozi wyginięcie.
Policja przypomina, że wprowadzanie do obiegu, sprzedaż, handel martwymi lub żywymi okazami objętymi konwencją CITES jest zakazany z wyłączeniem legalnych hodowli posiadających stosowne zezwolenia. W przeciwnym wypadku należy liczyć się z konsekwencjami, w tym nawet z karą pozbawienia wolności do pięciu lat. Funkcjonariusze radzą, aby przed wyjazdem do egzotycznych krajów sprawdzić np. na stronie WWF Polska, jakich "pamiątek" należy nie zabierać ze sobą do kraju.