To był interesujący proces. Obie strony przedstawiały ekspertyzy biegłych prawników i historyków. Jednak Sąd Okręgowy w Gdańsku nie miał wątpliwości - zakon przedstawił niezbite dowody, że umowa z 1457 między Kazimierzem Jagiellończykiem, a dowódcą czeskich najemników nie była ważna, w związku z tym, zamek nie powinien przejść w polskie ręce. Zakon będzie musiał jednak zwrócić Skarbowi Państwa koszty utrzymania, które Polska poniosła. Do tego zakonnicy zobowiązali się, do wpuszczania turystów na zamek.
Wyrok jest prawomocny, Skarb Państwa zapowiada jednak kasację do Sądu Najwyższego. Rządowi prawnicy tłumaczą, że Sąd Okręgowy popełnił błąd - powołują się na opinię naszych, a nie niemieckich historyków, że umowa o przejęciu zamku została spisana zgodnie z prawem, a błąd w podpisach pod dokumentem nie przekreśla jego ważności.