Jak pisze "Na żywo" Krystyna Janda ma problemy po skeczu o katastrofie smoleńskiej, który zaprezentowała na festiwalu w Opolu. Zagrała na scenie cudzoziemkę, która dziwi się, że w Polsce od dwóch lat mówi się tylko o samolocie. Za ten żart została ostro skrytykowana, m.in. przez córkę tragicznie zmarłej pary prezydenckiej, Martę Kaczyńską.

Reklama

Okazuje się, że sprawa ma swój ciąg dalszy. Gwiazda jest prześladowana przez internautów, którzy grożą, że zbojkotują jej dwa teatry. Ale to nie wszystko. Ktoś nachodzi aktorkę w domu. Nieznajomy sprawca pomalował też ponoć farbą samochód aktorki.

- Nie czuje się ona bezpiecznie, co więcej, obawia się gróźb internautów, którzy chcą zbojkotować jej dwa teatry - powiedziała znajoma aktorki w rozmowie z "Na Żywo".