Ciało dziecka znalazła właścicielka mieszkania, która przyszła sprawdzić, dlaczego nie wpłynął czynsz za kolejny miesiąc. Weszła do środka i w wersalce znalazła zwłoki chłopczyka w wieku 4-5 lat. Policja ocenia, że ciało mogło tam leżeć nawet od kilku tygodni, było bowiem w stanie częściowego rozkładu.
Reklama
Policja szuka teraz matki chłopczyka. Funkcjonariusze przyznają, że jej odnalezienie nie powinno być szczególnie trudne, ponieważ właścicielka mieszkania ma jej dane osobowe, dość dokładnie opisała też jej wygląd. Przygotowywany jest portret pamięciowy kobiety.
Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną śmierci dziecka. Wyjaśnić ma to sekcja zwłok.
Matka z dzieckiem wprowadziła się do mieszkania w Morągu kilka miesięcy temu.
Komentarze(24)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszePortret pamięciowe,listy gończe ile to Nas Polaków kosztuje???Za to zaczynam zmieniać zdanie o PO,ta "WOLNOŚC"dużo Nas kosztuje,a zyskują wiadomo "POtrzebujący"
Ale WATYKANOWI czyli KOŚCIOŁOWI RZYMSKO-katolickiemu zależy na tym aby na świecie, a przede wszystkim w Polsce było jak najwięcej baranów, bo tylko tacy będą pożywką dla pastuchów mieniących się pasterzami. W ich trzodzie nie ma miejsca dla myślących i wykształconych.
Kler wpisuje się tutaj w politykę wrogów Polski, którzy podczas II wojny i przez lata rządów żydowskiego NKWD w Polsce też karali za aborcję i eliminowali inteligencje.
Niestety mocno bredzisz. Co do innych wątków to szkoda komentarza, ogranicze się do jednego. Wielka i trwała miłość w rodzinach z dziećmi in vitro to mit. Ilość dzieciecych tragedii i w nich zaczyna być porównywalna. Za taki stan rodziny, jej rozkladu, samotności, niewydolności materialnej, socjalnej i kulturowej odpowiadają a i wszem elity ale wcale nie kościelne ani watykańskie, tylko te Wybroczne, GWniane i WSIN24enowe.
Widzę mamy tu wielu jasnowidzów i sędziów w jednym Ludzie, ogarnijcie się, bo głupota aż z was dymi!! Może dziecko zginęło przez przypadek, a matka wystraszyła sie konsekwencji i uciekła?
---
Tak tak, na pewno! Matka Madzi też się wystraszyła, że dziecko jej się wyślizgnęło z kocyka i czymprędzej zakopała je pod murem, może jeszcze żywe!
A teraz z tego strachu tańczy na rurze w knajpie, bo musi odreagować.
Coś ci powiem: przestań pier...lić!