Jak poinformował w czwartek PAP Life Łukasz Kostkiewicz z lubuskiej policji, do tego wydarzenia doszło podczas weekendowej nocy.
Była burza, pijany Tomasz Sz. (mieszkaniec Kożuchowa) poszedł do sklepu, siekierą roztrzaskał zabezpieczenia i wyniósł w plecaku kilka butelek wódki.
Zadowolony wrócił do domu, gdzie postanowił uczcić udany włam już na klatce schodowej. Po opróżnieniu jednej butelki zasnął. Obudził się bez plecaka i swojego łupu. Ktoś go okradł - powiedział Kostkiewicz.
Podczas przesłuchania 27-latek przyznał się do włamania. Złodzieja, który zabrał jego łupy nie udało się ustalić.