Nasz kolega nie został wcześniej w żaden sposób poinformowany o dacie, terminie i miejscu stawienia się na przesłuchanie prokuratorskie. Andrzej N. nie został potraktowany jak podejrzany lub nawet przestępca, lecz według metod, jakie stosuje się wobec najgroźniejszych bandytów - napisał w przesłanym PAP oświadczeniu rzecznik związku dyżurnych Grzegorz Herzyk.

Reklama

Przypomniał, że Andrzej N. jest po terapii szpitalnej. Jego zdaniem działania prokuratury mogą zniweczyć pracę lekarzy, którzy ustabilizowali stan zdrowia dyżurnego.

Andrzej N. został zatrzymany w piątek rano przez policję i doprowadzony do prokuratury w Częstochowie. Ma usłyszeć zarzut nieumyślnego spowodowania marcowej katastrofy, w której zginęło 16 osób, a ponad 50 zostało rannych. Na jego przesłuchanie zgodzili się biegli psychiatrzy. Wcześniej nie pozwalał na to stan zdrowia podejrzanego, który krótko po katastrofie trafił do szpitala psychiatrycznego. Wyszedł z niego pod koniec sierpnia.