Jest śledztwo w sprawie defraudacji określonych sum z Agencji Wywiadu. Nie ma ono związku ze sprawą Amber Gold. Nie sądzę, żeby taki wątek się pojawił - tłumaczył w Radiu ZET Prokurator Generalny Andrzej Seremet. Dodał, że śledztwo od kilku miesięcy prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Reklama

Informację o tym, że śledztwo dotyczy defraudacji, a nie dotyczy Amber Gold, potwierdził Radiu ZET również rzecznik warszawskiej prokuratury Dariusz Ślepokura.

Według informacji "Gazety Polskiej Codziennie", kilka tygodni temu stołeczni śledczy otrzymali zawiadomienie Tomasza Kaczmarka, posła PiS-u. Dotyczy ono podejrzenia popełnienia przestępstwa ulokowania pieniędzy z funduszu operacyjnego Agencji Wywiadu w Amber Gold.

Z ustaleń dziennika wynika, że zawiadomienie posła PiS-u zostało dołączone do śledztwa w sprawie zdefraudowania 2 mln zł z funduszu operacyjnego AW, o czym w sierpniu pisała "Gazeta Polska Codziennie".

Wnioskowałem m.in., aby prokuratura zwróciła się do szefów wszystkich polskich służb specjalnych o udzielenie informacji, czy pieniądze z funduszu operacyjnego kierowanej przez nich służby były inwestowane w Amber Gold, czy też jakiekolwiek inne tego typu przedsięwzięcie - mówi Kaczmarek.