Jego autor ksiądz profesor Dariusz Walencik uważa, że raport demaskuje różne stereotypy. Jeden z nich mówi na przykład, że Kościół dostał więcej niż mu zabrano. W tym przypadku błędy były już w materiałach źródłowych.

- W jednym przypadku przestawienia przecinka spowodowało, że z faktycznie odzyskanych 7 hektarów 1336 metrów kwadratowych, na papierze powstało 71 tys. 366 hektarów - wskazuje konkretny przykład.

Reklama

Kościelny raport nie przeszkodzi likwidacji Funduszu Kościelnego - zapowiada tymczasem Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.

- Jesteśmy wdzięczni że raport został tak rzetelnie przygotowany. Znajduje się tam dużo wątków historycznych, społecznych i ekonomicznych, które są przekrojem tego co działo się w relacjach państwo - Kościół - powiedział IAR rzecznik resortu administracji Artur Koziołek.

Strona kościelna zapowiada, że nie postawi postulatu, by wielkość odpisu podatkowego, który ma zastąpić Fundusz Kościelny, była uzależniona od wartości podanych w raporcie.

Kościelny dokument na temat dóbr zagarniętych przez państwo liczy ponad 400 stron. Ksiądz Dariusz Walencik dowodzi w nim także, że Fundusz Kościelny , który miał wspierać kościelną działalność służył do walki z nim. Chodzi między innymi o dotowanie z tych pieniędzy tak zwanych księży patriotów.