Eksperci porównywali zdjęcia satelitarne z 5 i 12 kwietnia 2010 roku.

Z ich opinii wynika, że to właśnie w tym okresie doszło do złamania drzewa, co mogło nastąpić w efekcie zderzenia z samolotem. Potwierdzono także, że drzewem tym jest brzoza opisana później w protokole z oględzin miejsca katastrofy z 7 grudnia 2011 roku.

Reklama

Dokumenty zamierają szczegółowe opisy zdjęć z zaznaczonymi wszystkimi okolicznymi obiektami.

Śledczy twierdzą także, że prezydencki samolot zawadził lewym skrzydłem o brzozę, a doszło do tego 10 kwietnia 2010 roku. Z tym jednak nie zgadza się prof. Chris Cieszewski współpracujący z zespołem Antoniego Macierewicza.

Reklama

Jego zdaniem brzoza została złamana na co najmniej pięć dni przed katastrofą, czego ma dowodzić fakt, że drzewo było kompletnie suche.

10 kwietnia 2010 roku w katastrofie w Smoleńsku zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego żona. Śmierć ponieśli także parlamentarzyści, prezes NBP, prezes IPN, wojskowi i duchowni.