W nocy w centrum Sopotu doszło do sprzeczki i bójki. W pewnym momencie 20-letni mężczyzna wyciągnął nóż i ugodził 24-latka - syna znanego gdyńskiego biznesmena i 41-letniego ochroniarza. Jak mówi sierżant sztabowy Karina Kamińska z sopockiej komendy, policja zabezpieczyła nóż, przesłuchuje świadków i czeka, aż będzie można przesłuchać zatrzymanego.
Z nieoficjalnych informacji do których dotarli reporterzy Radia Gdańsk wynika, że 24-latek został ugodzony nożem dwa razy. Jego stan jest ciężki.
W związku z tym wydarzeniem prezydent Sopotu, Jacek Karnowski zaapelował do policji w liście otwartym o stały, prewencyjny nadzór umundurowanych patroli w nocy w Sopocie.
Jednocześnie po raz kolejny apeluję do policji o współpracę z miastem, Strażą Miejską w celu zapewnienia bezpieczeństwa Mieszkańcom Sopotu i Gościom. Nasze służby powinny się uzupełniać i ze sobą współpracować. Wówczas mamy szansę zapewnić oczekiwany poziom bezpieczeństwa w mieście. Deklaruję także po raz kolejny pomoc finansową ze strony miasta, o ile policja zapewni stały dozór sopockich ulic według ustalonego harmonogramu - napisał Karnowski.