Mężczyzna usłyszał zarzuty usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz spowodowania średniego i lekkiego uszczerbku na zdrowiu. Dodatkowo jego czyn potraktowano jako występek o charakterze chuligańskim.
Mikołaj P. formalnie przyznał się do winy i wyraził żal. Nie chciał jednak składać wyjaśnień. Jak tłumaczył, nie wie dlaczego wyjął nóż i co było bezpośrednią przyczyną bójki. Mężczyzna miał wtedy około 1,5 promila alkoholu we krwi.
Wiadomo, że Aleksander Krauze został dwa razy ugodzony nożem w korpus. Towarzyszący mu ochroniarz ma rany cięte dłoni.
Cześć świadków już zeznała, co działo się bezpośrednio przed bójką - z soboty na niedzielę jej uczestnicy bawili się na dyskotece. Na obecnym etapie bliższych szczegółów nie ujawniono.
Mikołaj P. jest znany policji. Ciąży na nim prawomocny wyrok 12 miesięcy więzienia w zawieszeniu za udział w bójce.
We wtorek sąd ma zdecydować, czy trafi do aresztu na trzy miesiące - tego domaga się prokurator.