Mieszkająca w Niemczech Agnes Trawny nie musi płacić polskiej rodzinie za utrzymanie jej domu. Taki jest wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie w sprawie nieruchomości w Nartach na Mazurach.
Dom został porzucony przez rodzinę Trawny w latach 70-tych. Przejął go skarb państwa, który zakwaterował w nim dwie polskie rodziny - Moskalików i Głowackich. Obie musiały wyprowadzić się w roku 2011, po odzyskaniu nieruchomości przez Niemkę. Państwo Głowaccy w tej sytuacji zaczęli domagać się pieniędzy za utrzymanie domu. Początkowo wnioskowali o ponad 200 tysięcy złotych. Proces w tej sprawie odbył się już po raz drugi.
Sąd w Olsztynie wyliczył, że konieczne nakłady poniesione przez Głowackich - po uwzględnieniu zużycia materiału - były dużo niższe i wyniosły niespełna 3 tysiące złotych. Co więcej - jak mówiła w uzasadnieniu wyroku sędzia Beata Grzybek - nad kosztami przeważyły korzyści, jakie odnieśli państwo Głowaccy, którzy do roku 2004 mieszkali w domu Agnes Trawny bezpłatnie.
Sędzia dodała, że biegły ustalił, iż gdyby Głowaccy płacili czynsz po stawce komunalnej, to musieliby zapłacić łącznie przeszło15 tysięcy złotych. Dodatkowo sąd wskazał, że podczas zdawania domu Władysław Głowacki podpisał dokument, w którym zrzekł się roszczeń z tytułu utrzymania nieruchomości. Państwo Głowaccy muszą teraz zwrócić Agnes Trawny koszty procesu, czyli blisko 13 tysięcy złotych. Ich prawnik zapowiada apelację od wyroku.