Przed sądem „Misiek” tłumaczył, że przerzucenie maczet przez ogrodzenie sklepu było żartem. W ten sposób razem z kolegami chciał odegrać się na ochroniarzach, którzy cały czas za nimi chodzili. Oskarżeni przekonywali, że za maczety chcieli zapłacić, ale uniemożliwiła im to obsługa sklepu. Trzech mężczyzn wpadło w ręce policji, gdy nieśli maczety do bagażnika Porsche, którym przyjechali do marketu.
Sąd uznał, że powinni oni odpowiedzieć za kradzież. W dodatku byli już karani, stąd wyroki 5 miesięcy więzienia. 36-letni Paweł M ps. Misiek, uznawany jest za lidera pseudokibiców Wisły Kraków.
Stał się sławny w 1998 r., gdy podczas meczy rzucił z trybun nożem w głowę włoskiego piłkarza Dino Baggio. Usłyszał wtedy wyrok 6,5 roku więzienia. Wspólnicy „Miśka” również byli karani. 31letni Grzegorz Z. za narkotyki, a 34letni Tomasz P., był skazany na 10 lat więzienia za zabójstwo kibica Arki Gdynia podczas wielkiej ustawki kilkuset pseudokibiców.