Wkrótce może dojść do strajku pielęgniarek i położnych. Związek zawodowy jest na etapie wchodzenia w spory zbiorowe w zakładach pracy i przygotowuje się do protestu. Lucyna Dargiewicz - przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych - podkreśla, że na razie trudno mówić o konkretnej dacie. Przyjęto harmonogram działań, który zakłada kolejne etapy negocjacji, zgodnie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.
Powodem niezadowolenia środowiska są normy zatrudnienia pielęgniarek i położnych oraz ich niskie zarobki. Lucyna Dargiewicz mówi, że obecnie na jedną pielęgniarkę przypada 30-40 chorych w szpitalu. Według niej średnia płaca pielęgniarki to 2 tysiące złotych brutto. Przewodnicząca związku podkreśla, że ta grupa zawodowa pracuje nawet po 400 godzin w miesiącu przy obowiązującej liczbie 160 godzin. Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych zrzesza 80 tysięcy członków.
ZOBACZ TAKŻE: Kolejarze szykują się do protestów. Ogłaszają pogotowie strajkowe>>>
Komentarze (27)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeskargę paszli. Prawa ekonomiczne są nieugięte! Baranyzwiazkowe!!!
Cytat -"Przewodnicząca związku podkreśla, że ta grupa zawodowa pracuje nawet po 400 godzin w miesiącu przy obowiązującej liczbie 160 godzin - koniec cytatu. Czyli jest miejsce, 400-160=240 godzin, na 1,5 etatu dla mających w sobie powołanie i aktywnych na medyczną wiedzę i umiejętności.
Zatem kto powie jak uczyniłby wynagrodzenia i wzrost zatrudnienia w zawodzie pielęgniarki i położnej, ten ma pewny fotel w sejmie albo i nawet w rządzie.
Pielęgniarek zawsze jest za mało w czasie wojny. Skoro jest za mało pielęgniarek, to Polska jest w jakimś stanie wojny.
Nie mniej i nie więcej, prawda czy fałsz?
pomiocie na ciebie nawet blac sobacz putin placi abys morda ujadal na kaczynskich
Panie prezesie - niech Pan nie odpuszcza!
Tak jak to robiły za Kaczyńskiego Historia lubi się PO-wtarzać Pani Ewuniu
Nieprawdaż