Śledczy zarzucają mu podżeganie do zabójstwa Jarosława Ziętary. Jak udało się nieoficjalnie ustalić, akt okrążenia trafi do sądu jeszcze w tym miesiącu.
Prowadzący śledztwo Piotr Kosmaty nie potwierdza tych informacji, ale przyznaje, że jest optymistą jeżeli chodzi o zakończenie śledztwa: Kilka lat pracy, czasem w trudnych warunkach pozwoliło na zgromadzenie materiału dowodowego, który w mojej ocenie pozwala na podjęcie pewnych decyzji procesowych.
Ale proszę nam dać chwilę czasu i spokoju, abyśmy mogli dopracować pewne kwestie - mówił IAR prokurator Kosmaty.
W styczniu, po tym jak zeznania wycofał jeden z kluczowych świadków prokuratura zwolniła z aresztu Aleksandra Gawronika oraz Mirosława R. i Dariusza L. podejrzewanych o pomoc w porwaniu i zabójstwie Jarosława Ziętary. Jak ustalił reporter IAR, po opuszczeniu aresztu przez podejrzanych, prokuratorze udało się dotrzeć do kilku nowych świadków.
Jeden z nich potwierdził pierwsze zeznania kluczowego świadka, który wycofał się z tego co mówił. Przygotowany oskarżenia dotyczy tylko byłego senatora. Za podżeganie do zabójstwa może grozić nawet dożywocie.
Mimo aktu oskarżenia, Krakowska Prokuratura Apelacyjna będzie wnioskowała o przedłużenie śledztwa o kolejne pół roku.
Jarosław Ziętara pisał o aferach gospodarczych. Zaginął 1 września 1992 roku. Zdaniem śledczych został zamordowany. Do tej pory nie udało się odnaleźć jego ciała.