Miniony weekend był najtragiczniejszy pod względem liczby utonięć w tym roku. Od piątku do niedzieli w wodzie zginęły 42 osoby. Zawodzi jak zawsze brak umiejętności pływackich, ale też lekkomyślność i brawura, które potęguje często alkohol - twierdzi w rozmowie z IAR Artur Wysocki szef ratowników znad krakowskiego zalewu Bagry. To właśnie alkohol powoduje tak dużą liczbę wypadków nad wodą. Kolejną przyczyną utonięć jest wstrząs termiczny, którego doznajemy, gdy po zbyt długim przebywaniu na słońcu wchodzimy do zimnej wody - wyjaśnia.
Wśród 42 ofiar było dwoje dzieci. Ratownik Artur Wysocki przypomina, że dzieci mające mniej niż siedem lat mogą wchodzić do wody tylko w towarzystwie opiekuna. Do wypadków dochodzi najczęściej na niestrzeżonych akwenach. Policja i ratownicy ostrzegają przed kąpielą w miejscach, gdzie obowiązuje zakaz wchodzenia do wody.