Ewie Ż. grozi do 8-u lat więzienia - mówi prokurator Piotr Dunal. Zarzuty dotyczą zorganizowania imprezy masowej na terenie uczelni bez zachowania zasad bezpieczeństwa.
Zorganizowanie imprezy bez powiadomienia straży pożarnej , właściwego komendanta policji, powiatowego inspektora sanitarnego, nieprzeprowadzenie lustracji terenu, i obiektów pod względem bezpieczeństwa z policją i strażą pożarną, nie wystąpienie do prezydenta miasta o uzyskanie zezwolenia na tę imprezę a jednocześnie umożliwienie sprzedaży alkoholu podczas tej imprezy - wylicza prokurator.
Ewa Ż. nie zgadza się z zarzutami. Przyznała się jedynie do umożliwienia sprzedaży alkoholu na imprezie. W prokuraturze odmówiła składania wyjaśnień.
Do tragedii na bydgoskim Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym doszło w nocy z 14 na 15 października.