Nowak dodał, że wszelkie czynności z udziałem Kajetana P. zostały zakończone. Przesłuchanie, prowadzone przez dwóch prokuratorów w obecności pełnomocnika rodziny ofiary, odbyło się w sobotę. Było rejestrowane kamerą video. Według Nowaka podejrzany nie zgodził się na udział w wizji lokalnej. Jak dodał prokurator, przesłuchano też wszystkich świadków, a dalszy bieg śledztwa zależy m.in. od tempa pozyskiwania opinii biegłych - w tym m.in. opinii traseologicznej i biologicznej. Nie mamy jeszcze ostatecznej ekspertyzy po sekcji zwłok. Zapewne będzie też opinia z obserwacji sądowo-psychiatrycznej - dodał Nowak.

Reklama

Prokuratura postanowiła ujawnić część wyjaśnień Kajetana P. m.in. by uciąć pewne doniesienia medialne, które nie znajdują odzwierciedlenia w materiale dowodowym. Z uwagi na szacunek dla ofiary prokurator nie ujawnił tego, co J. powiedział o swym zamiarze zrobienia z ciałem Katarzyny J. po zabójstwie. Prokuratura zaprzecza, by J. mógł być związany z jakimś innym przestępstwem. Nic na to obecnie nie wskazuje - powiedział Nowak.

Trwa ładowanie wpisu

Przedstawiając przebieg zdarzenia Kajetan P. powiedział prokuratorom, że targały nim sprzeczne emocje, miał potrzebę samodoskonalenia i pozbywania się ludzkich słabości. Elementem samodoskonalenia były m.in. głodówki, intensywne ćwiczenia fizyczne, zerwanie wszelkich związków z rodziną. Na pewnym etapie tej ewolucji, jak sam mówił, uznał, że musi zabić jakąś osobę - mówił Nowak, cytując wyjaśnienia podejrzanego. Prokuratura podkreśla, że nie są to ustalenia śledztwa, tylko słowa osoby podejrzanej.

J. twierdził, że zabójstwo miało na celu pozbycie się słabości jaką jest przekonanie, że życie ludzkie jest warte więcej niż życie świni czy komara. Dlatego Kajetan P. miał poszukiwać ofiary, uznając że powinna to być osoba obca. Padło na lektorkę języka obcego .

Reklama

Całkowity przypadek spowodował iż ofiarą została Katarzyna J. Telefon do niej znalazł na stronie internetowej z ogłoszeniami, ofertami korepetycji językowych – powiedział prokurator. Jak dodał, podejrzany dzwonił do kilku osób, a w ostateczności wybrał Katarzynę J. m.in. dlatego że nie było jej zdjęcia. Ofiara była całkowicie przypadkowa, nie znali się wcześniej, rozmawiali przez telefon w celu umówienia się na zajęcia – relacjonował. Do spotkania doszło w mieszkaniu pokrzywdzonej 3 lutego. Podejrzany pozbawił ją życia nożem - ujawnił Nowak.

Według niego Kajetan J. spytany czy żałuję tego, co zrobił, miał odpowiedzieć krótko: nie, nie żałuję. Składając wyjaśnienia był całkowicie spokojny. Ważył słowa - dodał Nowak.

Powiedział też, że w pewnej chwili swych wyjaśnień podejrzany bardzo ogólnie wspomniał o fascynacji Hannibalem Lecterem. Ale nie było mowy o jakiejś konkretnej ideologii, satanizmie itp. - dodał.

Kajetan P. usłyszał zarzut zabójstwa młodej kobiety. Przyznał się do winy. Grozi mu kara dożywocia.

Kajetan P. uciekł i ukrywał się przez prawie dwa tygodnie. Wystawiono za nim Europejski Nakaz Aresztowania i tzw. czerwoną notę Interpolu, którą poszukiwani są najgroźniejsi przestępcy. Wiadomość o poszukiwanym mężczyźnie trafiła do 190 krajów.

17 lutego mężczyznę zatrzymano w stolicy Malty La Valletcie. Dzień później maltański sąd wydał zgodę na ekstradycję Kajetana P. W piątek został sprowadzony polskim samolotem wojskowym do Polski.