Minister rolnictwa mówił, że prezes stadniny podjął decyzję o oddaniu się do dyspozycji m.in. w związku z nagonką medialną. Moim zdaniem niezasadną - dodał. Nie powiedział jednoznacznie, czy szef stadniny będzie musiał odejść.
Potwierdził, że sprawę padnięcia dwóch ostatnich klaczy w tej stadninie skierował do prokuratury. Zdaniem Jurgiela zagadkowe jest, dlaczego padły dwie klacze należące do jednego właściciela (Shirley Watts) i obie zachorowały w tym samym czasie.
Jurgiel poinformował, że podczas jego poniedziałkowego spotkania z premier Beatą Szydło ustalono, że zostaną podjęte działania wspierające rozwój hodowli koni czystej krwi arabskiej. Jak mówił, zostanie powołana rada ds. hodowli koni, złożona z naukowców i ekspertów. Rada ma być zwołana już w przyszłym tygodniu.
Prezesi stadnin koni arabskich: Marek Trela z Janowa Podlaskiego i Jerzy Białobok z Michałowa oraz inspektor ds. hodowli koni Anna Stojanowska zostali zdymisjonowali 19 lutego przez prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych. Decyzja ta spotkała się z oburzeniem środowiska w kraju i za granicą, wiele krytycznych głosów padło ze strony polityków opozycji i mediów.
Janowską stadniną kieruje obecnie Marek Skomorowski, w przeszłości m.in. zastępca dyrektora lubelskiego oddziału ARiMR, z wykształcenia ekonomista. P.o. prezesa w Stadninie Koni Michałów została Anna Durmała, która jest zootechnikiem.