O wszczęciu przez Prokuraturę Rejonową Gdańsk-Śródmieście śledztwa w tej sprawie poinformowała w czwartek PAP rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Tatiana Paszkiewicz.
Wyjaśniła, że śledztwo prowadzone będzie pod katem art. 137 par. 1 kk. Przepis ten mówi, że "kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku".
Zawiadomienie ws. możliwego popełnienia przestępstwa znieważenia polskiego godła złożył w ostatnich dniach sierpnia br. radny gdyńskiej dzielnicy Karwiny Marek Dudziński. Jak poinformowała PAP Paszkiewicz do zawiadomienia dołączył później także Ryszard Nowak - przedstawiciel Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami.
Wątpliwości zawiadamiających wzbudził plakat i koszulki promujące trasę koncertową zespołu Behemoth pt. "Rzeczpospolita Niewierna".
Na koszulkach i plakacie znalazł się wizerunek białego orła bez korony, zamiast której z głowy wyrastają diabelskie rogi. W postać orła wpisano też dwa węże oraz czaszki i odwrócony krzyż. Orzeł umieszczony został na czerwonym tle, a całość utrzymana jest w stylistyce nawiązującej do polskiego godła. Nad orłem umieszczono też napis "Rzeczpospolita niewierna".
Grafika jest jasnym i czytelnym nawiązaniem do godła Rzeczpospolitej Polskiej. Jego karykatura wraz z tytułem trasy koncertowej "Rzeczpospolita Niewierna", odwróconym krzyżem w grafice i wieloletnią praktyką zespołu w profanowaniu symboli szczególnego kultu (np. krzyż) daje jasny obraz intencji muzyków, którą oprócz informacji o koncercie jest publiczne znieważenie symbolu narodowego – napisał w swoim zawiadomieniu Dudziński.
Dodał, że na wspomniany projekt graficzny natrafił na zdjęciu zamieszczonym na profilu zespołu Behemot prowadzonym na jednym z portali społecznościowych. Z opisu umieszczonego przy publikacji zdjęcia (...) jasno wynika, że zdjęcie przedstawia wywieszone już plakaty w Warszawie – napisał też w zawiadomieniu Dudziński.
Dodał, że – jego zdaniem – zdjęcie zapowiada "akcję reklamową, a tym samym profanacyjną na szeroką skalę" czyli "znaczną ilość plakatów oraz koszulek do sprzedaży".