Jak poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka łódzkiej policji Joanna Kącka, do zdarzenia doszło w jednym z mieszkań przy ul. Okólnej w Łodzi. Do kobiety przyszedł jej 64-letni ojciec, który wcześniej odbywał karę więzienia za znęcanie się nad rodziną.
Według policji, prawdopodobniej z zemsty, polał córkę łatwopalną cieszą i rzucił na nią ogień. Kobieta w ostatniej chwili zdołała zamknąć drzwi, jednak ogień poparzył jej stopy. Uciekła z mieszkania, które znajdowało się na parterze, wychodząc oknem.
Mężczyzna uciekł. Policja zatrzymała go następnego dnia schronisku dla bezdomnych. Był pijany. Badanie wykazało w jego organizmie około 1,5 promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa oraz sprowadzenia zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób. Grozi za to kara dożywotniego więzienia. Sąd na wniosek prokuratora aresztował go na trzy miesiące.