Weryfikując wcześniej zdobyte informacje i ustalenia kryminalni pojechali pod wytypowany adres wraz z psem służbowym szkolonym w wykrywaniu narkotyków.

Pies doprowadził ich do budynku gospodarczego, gdzie przebywał 64-letni mieszkaniec posesji. Uprawę znaleziono w czterech pomieszczenia, które były wyposażone w zautomatyzowaną instalację elektryczną służącą do bezobsługowego sterowania znajdującymi się tam urządzeniami.

Reklama

Po wezwaniu na miejsce pracowników zakładu energetycznego okazało się, że instalacja była zasilana kradzionym prądem. Łącznie na terenie posesji policjanci zabezpieczyli blisko 600 roślin konopi indyjskich w różnych fazach wzrostu, blisko 90 samych łodyg konopi w doniczkach, 2,5 kg suszu konopi indyjskich, specjalistyczną literaturę, urządzenia naświetlające, ogrzewające i wentylujące nielegalną plantacje.

Szacunkowa czarnorynkowa wartość zabezpieczonych narkotyków wynosić może ponad 450 tys. zł. Mężczyźnie grozi kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Odpowie również za kradzież energii elektrycznej. 64-latek usłyszał już zarzuty Zastosowano wobec niego tymczasowy trzymiesięczny areszt.