Sąd Najwyższy w czwartek poinformował, że zwróci się do Trybunału Sprawiedliwości UE z pięcioma prejudycjalnymi pytaniami dotyczącymi zasady niezależności sądów i niezawisłości sądów jako zasad prawa unijnego oraz unijnego zakazu dyskryminacji ze względu na wiek. SN postanowił też zawiesić stosowanie przepisów trzech artykułów ustawy o SN, dotyczących przechodzenia w stan spoczynku sędziów SN, którzy ukończyli 65. rok życia.

Reklama

Jaki powiedział na piątkowej konferencji prasowej, że jeżeli uznamy, że Sąd Najwyższy może w ten sposób postępować, to w takim wypadku należy zastanowić się po co są potrzebne wybory, wyborcy i parlament. Po co nam to wszystko? Jest Sąd Najwyższy, ustanówmy monarchię i pani prezes Małgorzata Gersdorf będzie wskazywać, kto jest kolejnym przywódcą- zaznaczył.

Wiceminister przypomniał, że trójpodział władzy polega na tym, że władze się wzajemnie kontrolują i sprawdzają. Jeżeli SN uznaje, że przejmuje teraz władzy ustawodawczej, a de facto przez to również władzy wykonawczej, to znaczy, że te dwie władze są niepotrzebne - stuprawnienia wierdził Jaki.

Jeżeli dla nas wartością jest demokracja to nie możemy się zgodzić na to, aby sędziowie samozwańczo przejmowali sobie uprawnienia władzy ustawodawczej i wykonawczej - oświadczył Jaki.

Reklama

SN - jak zaznaczono w komunikacie na stronie sądu "zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem TSUE" - postanowił zawiesić stosowanie trzech artykułów ustawy o SN na podstawie art. 755 Kodeksu postępowania cywilnego. Mówi on o "innych wypadkach zabezpieczenia" i stanowi m.in. że jeżeli przedmiotem zabezpieczenia nie jest roszczenie pieniężne, sąd udziela zabezpieczenia w taki sposób, jaki stosownie do okoliczności uzna za odpowiedni, nie wyłączając sposobów przewidzianych dla zabezpieczenia roszczeń pieniężnych.

W szczególności - na podstawie tego artykułu - sąd może m.in. "unormować prawa i obowiązki stron lub uczestników postępowania na czas trwania postępowania" oraz "zawiesić postępowanie egzekucyjne lub inne postępowanie zmierzające do wykonania orzeczenia".

Według Kancelarii Prezydenta działanie Sądu Najwyższego, polegające na zawieszeniu stosowania niektórych przepisów ustawy o SN, nastąpiło bez prawidłowej podstawy prawnej i nie wywiera skutków wobec prezydenta, ani jakiegokolwiek innego organu.